środa, 5 września 2012

~ ss22

Jestem po 40ce. Harowałem kilka lat w Niemczech, kilka lat w Polsce, zawsze za dobrą pensje. Miałem dom, dwoje dzieci, szczęśliwą rodzinę; na wszystko zarobiłem sam, bez kredytów i pomocy rodziny czy znajomych. Zachciało nam się więcej, piętro w domu, nowy samochód itd. podpórka w banku, kredyt w euro i poszło. Kilka lat to ogarniałem, na świat przyszło trzecie dziecko, praca przestała przynosić już takie zyski. Po czasie okazało się, że zaczyna zaglądać bida z nędzą. Najpierw dwa etaty, żona do pracy, ale niestety najmłodsze dzieciątko zachorowało na neurologiczną chorobę, do dziś nie wiem, czy uleczalną. Obecnie już mam w dupie domy, samochody, dobre perfumy, gadżety, szukanie miejsc na mapie, gdzie pojechać. Dom sprzedałem, starsze dzieci na swoim, a ja z żoną i chorą córą w bloku, ale bez kredytu, zaległości, telefonów z banku - jestem wolny!!! Pracuje jak większość, za niewiele, ale do banku nie wejdę nigdy! No może w kominiarce.


~ internet

Dodam jeszcze, że na obiad gotuje tylko kartofle, i kradnę prąd, by oszczędzić na internet za 59zł.


~ Gtttd

Sami wybraliście, wasze ulice nasze kamienice. Za 5 lat będziecie bez oszczędności, bez pracy, bez opieki medycznej. Zostanie wam tylko miotła i ulice. Jeszcze wasze dzieci mają szansę się wykształcić za darmo, ale to nie potrwa długo.


~ Revera (w kwestii chęci przyłączenia się greckiej wyspy do Austrii)

Ach, cóż za błąd! Czy Ikaryjczycy nie wiedzą, że wyspa najkorzystniej łączy się tylko z wyspą? Najlepiej ZIELONĄ? Towarzysze Ikaryjczycy, przyłączcie się do ZIELONEJ WYSPY umiłowanego przewodniczącego Tuska, a on was uszczęśliwi! Gdy tylko się przyłączycie, zaraz was sprywatyzujemy i opchniemy Ruskim za grosze pod warunkiem, że dożywotnim gubernatorem będzie W. Pawlak


~  (o Julii Tymoszenko)

Cała UE była zapatrzona w bohaterkę z preclem na gł... rozwiń całośćowie. Nikt nie chce wiedzieć, że Julcia ma lepkie ręce. Ona ma, jeżeli wierzyć dobrze poinformowanym, potężną kasę na swoich kontach. Na pewnym zdjęciu miała futro z białych, gronostajowych łapek. Trzeba mieć nie tylko kupę forsy aby sprawić sobie takie cudo, ale i odpowiednie dojścia.


~  (internauta o odkryciu nowej cząstki w fizyce)

Lubię tę definicję: Prawdą w fizyce jest to, co potwierdzi obce zawistne laboratorium. Kłopot w tym, że Zderzasz (akcelerator) jest monopolistą w zakresie obrazowania "porąbanych cząstek". Kto zatem może nadać tym sensacyjkom dla hipermarketów rangę prawdy w fizyce. Dziennikarze? To już lepiej Krzyżacy!