sobota, 31 sierpnia 2013

~ (o niespodziewanym wybuchu miny w Afganistanie)

W radiu podbijają bębenek dramatyzmu w sposób niesamowity. Słuchałem w jedynce ich wiadomości. Że niby nasz patrol szedł sobie spokojnie, pewnie podśpiewywał skocznie, ot, pospolita czynność, a tu nagle!!! Wybuchła mina! Nagle!! Co za chamska mina… Wszystkie dotychczas, zanim wybuchły, wydawały z siebie dźwięki, jakieś ruchy, ostrzeżenia. A już miny zaawansowane technologicznie wcześniej gwizdały jak karetka, a potem komunikowały: UWAGA UWAGA, PATROL W ZIELONYCH MAJKTACH! SKRĘCIĆ W LEWO, BO IDZIECIE PROSTO NA MNIE, A JA ZAMIERZAM NIEBAWEM WBUCHNĄĆ! Czy jakoś podobnie. A tu, świnia jedna, NAGLE wybuchła… Co za brak kultury technicznej i nie tylko.

poniedziałek, 12 sierpnia 2013

~ Magister, 26lat

Powinniśmy pracować za darmo? Ja pracuję za darmo już od dawna. Mam 1180 zł na miesiąc, cały dzień siedzę w pracy, jestem niewolnikiem i się tego nie wstydzę. Mieszkanie, jedzenie, woda i ubranie kosztuje więcej niż zarabiam, więc w zasadzie to nawet nie pracuję za darmo tylko DOPŁACAM do swojej pracy. Pytacie jak to więc możliwe, że żyję? Już wyjaśniam. Właśnie przywiozłem zapas pierogów - babcia zrobiła, mam na kilka dni jedzenie "za darmo", znaczy się na koszt babci. Tydzień temu mama kupiła mi 2 pary butów, kilka nowych koszulek i skarpetki. Tata dał mi wczoraj 20 zł na bilet. Za tydzień odwiedzi mnie ciocia z Niemiec, to może mi zafunduje kino, albo w prezencie jakąś książkę nawet kupi? Pół roku temu musiałem w końcu wyleczyć zęby, bo dwa lata chodziłem z dziurami, dopóki nie zaczęły boleć. Wyleczenie wszystkiego wyniosło - 1000 zł. Oczywiście za wszystko zapłaciła mama. Jak widzicie, da się żyć. Jak coś się zepsuje to pożyczę pieniądze od rodziców, pewnie i tak mi "umorzą" pożyczkę bo przecież i tak nie mam im z czego oddać! Jak widzicie w Polsce nie jest tak źle, da się żyć. Pracuję ciężko, wolnego nie biorę, bo i tak nie mam gdzie i za co pojechać, na emeryturę nie odkładam bo nie mam z czego. Nie narzekam, jestem optymistą, nie jak inni malkontenci. Najbardziej w Polakach denerwuje mnie to, że zamiast pracować, brać życie za rogi i radzić sobie z problemami jak normalni ludzie, to tylko siedzą i narzekają. Nienawidzę narzekania.


~ MY

Pracodawcy udają, że nam płacą, my udajemy, że pracujemy! Polska w pigułce.