~ Józef (o Romach vel Cyganach)
Nie jest to żadne
"dziwo", że problem Romów stał się problemem UE, skoro Rumunia, największe
(chyba) siedlisko Romów została przyjęta do UE. Jeśli 20 tyś. osób w
sześćdziesięciomilionowej Francji stanowi problem, to co ma powiedzieć sama
Rumunia, o Węgrzech, Czechach, Słowacji, a i o Polsce nie wspominając. Każde
państwo wchodząc do UE weszło "z dobrodziejstwem inwentarza" - proszę
nie doszukiwać się podtekstów w tym tradycyjnym określeniu. Romowie są bodaj
jedyną "nacją" w krajach europejskich, która niezwykle opornie
integruje się ze społeczeństwem, w którym zamieszkuje. Są niezwykle przywiązani
do własnych tradycji, które pozostają w sposób oczywisty nie tylko odmienne,
ale wręcz sprzeczne z zasadami obowiązującymi powszechnie. Jednakże są oni
równoprawnymi obywatelami Unii. Myślę, że w UE powinien powstać specjalny
program INTEGRACYJNY dla społeczności romskich. I tu, w biurokratycznej UE
zaczynają się schody. Bo przecież byłaby to ingerencja w... ich kulturę!
Spróbujcie powiedzieć, że NIE MA KULTURY ROMSKIEJ!!! A po prostu jej nie ma!
Nie ma romskiej literatury; jest jakiś rachityczny język, i to różny w różnych
krajach; nie ma historii. Nigdy nie było państwowości, a wiec tradycji państwa,
infrastruktury politycznej, technicznej, architektonicznej, szkolnictwa,
oświaty. To, co z trudem można by nazwać historią to wypadki bez żadnej sensownej
ciągłości, bez państwowości, odrobinę tradycji rodzinnych, no może rodowych,
ale takich są tysiące w Europie. Dawniej tradycyjnie zajmowali się bieleniem
garnków, ale to rzemiosło jest już zapomniane. Pozostały zwyczaje wróżenia,
zwyczaje kradzieży wszystkiego, sporo odmienne stroje, i najpowszechniejsze -
żebractwo!!! Czy UE powinna w ramach ochrony kultur wszelkich mniejszości
podtrzymywać i to? No chyba nie. Zabronić? Byłoby to najgłupsze, co można by
zrobić. Po prostu trzeba opracować program CYWILIZACJI dla społeczności
romskich!!! Czy znaczy, ze oni są niecywilizowani? Tego nie mówie! Mówie tylko,
ze oni NIE PASUJĄ do cywilizacji krajów europejskich! Nawet tych, w których
żyją od wieków! Czy to są duże pieniądze, które należałoby przeznaczyć na taką integracje?
Przede wszystkim powinien być to program obliczony na TRZY POKOLENIA naprzód!
Poza tym kompleksowy, bez pozostawienia gdziekolwiek enklaw, do których
niechętni mogliby uciekać. Po trzecie należałoby stworzyć instrumenty NACISKU
na opornych. Nie żadne pałowanie, które mieści się w arsenale noblisty Wałęsy,
ale dostatecznie kategoryczne. Jeśli policzycie sobie wydatki jakie
poszczególne, niewielkie nawet firmy wydają na "wyjazdy integracyjne"
to naprawdę nie byłyby to wielkie pieniądze. Ponadto, znając poszczególne rządy
w zakresie ich umiejętności marnotrawienia, wręcz kradzieży i trwonienia
środków unijnych - powinien być to program realizowany POZA KOMPETENCJAMI
poszczególnych rządów! Może ktoś ma lepsze rozwiązania? Tylko rozwiązania w
stylu Adolfa Hitlera nie wchodzą w rachubę, jak i gułagi w stylu Lenina i
Stalina (co ja ciągle o mowie o lewicy?) Ani zbiorowa sterylizacja. Myślę, że
możliwych jest wiele sposobów na CAŁKOWITE rozwiązanie problemu, bo proszę nie
zapominać, że Romowie to też LUDZIE!!!