~ ss22
Jestem po 40ce.
Harowałem kilka lat w Niemczech, kilka lat w Polsce, zawsze za dobrą pensje.
Miałem dom, dwoje dzieci, szczęśliwą rodzinę; na wszystko zarobiłem sam, bez
kredytów i pomocy rodziny czy znajomych. Zachciało nam się więcej, piętro w domu,
nowy samochód itd. podpórka w banku, kredyt w euro i poszło. Kilka lat to
ogarniałem, na świat przyszło trzecie dziecko, praca przestała przynosić już
takie zyski. Po czasie okazało się, że zaczyna zaglądać bida z nędzą. Najpierw
dwa etaty, żona do pracy, ale niestety najmłodsze dzieciątko zachorowało na
neurologiczną chorobę, do dziś nie wiem, czy uleczalną. Obecnie już mam w dupie
domy, samochody, dobre perfumy, gadżety, szukanie miejsc na mapie, gdzie
pojechać. Dom sprzedałem, starsze dzieci na swoim, a ja z żoną i chorą córą w
bloku, ale bez kredytu, zaległości, telefonów z banku - jestem wolny!!! Pracuje
jak większość, za niewiele, ale do banku nie wejdę nigdy! No może w kominiarce.
~ internet
Dodam jeszcze, że
na obiad gotuje tylko kartofle, i kradnę prąd, by oszczędzić na internet za
59zł.
~ Gtttd
Sami wybraliście,
wasze ulice nasze kamienice. Za 5 lat będziecie bez oszczędności, bez pracy,
bez opieki medycznej. Zostanie wam tylko miotła i ulice. Jeszcze wasze dzieci
mają szansę się wykształcić za darmo, ale to nie potrwa długo.
~ Revera (w kwestii chęci
przyłączenia się greckiej wyspy do Austrii)
Ach, cóż za błąd!
Czy Ikaryjczycy nie wiedzą, że wyspa najkorzystniej łączy się tylko z wyspą?
Najlepiej ZIELONĄ? Towarzysze Ikaryjczycy, przyłączcie się do ZIELONEJ WYSPY
umiłowanego przewodniczącego Tuska, a on was uszczęśliwi! Gdy tylko się
przyłączycie, zaraz was sprywatyzujemy i opchniemy Ruskim za grosze pod
warunkiem, że dożywotnim gubernatorem będzie W. Pawlak
~ (o Julii Tymoszenko)
Cała UE była zapatrzona w bohaterkę z preclem na gł... rozwiń całośćowie. Nikt nie chce wiedzieć, że
Julcia ma lepkie ręce. Ona ma, jeżeli wierzyć dobrze poinformowanym, potężną
kasę na swoich kontach. Na pewnym zdjęciu miała futro z białych, gronostajowych
łapek. Trzeba mieć nie tylko kupę forsy aby sprawić sobie takie cudo, ale i
odpowiednie dojścia.
~ (internauta o odkryciu nowej cząstki w fizyce)
Lubię
tę definicję: Prawdą w fizyce jest to, co potwierdzi obce zawistne
laboratorium. Kłopot w tym, że Zderzasz (akcelerator) jest monopolistą w
zakresie obrazowania "porąbanych cząstek". Kto zatem może nadać tym
sensacyjkom dla hipermarketów rangę prawdy w fizyce. Dziennikarze? To już
lepiej Krzyżacy!