~
SS
Umyje
zęby, założy spodnie, by z ludem swoim marszować godnie. Zabierze wieńce,
chwyci sztandary, Za nim zaś pójdą wszelkie fujary. Zbawca! Zbawiciel! - rykną
znów tłumy, Co różańcowe mają rozumy, On zaś "Mazurka" godnie odśpiewa,
Trochę pomlaszcze, trochę poziewa, Trochę popieprzy, trochę posmęci. Wlepią weń
oczy mocno walnięci I go po rękach będą całować, Będą go wielbić i adorować.
Furda obchody! Władza mu w głowie! Ona go kusi, ona go nęci! Lecz się pan
prezes dobrze maskuje, Więc wierzą jemu różni stuknięci!