Wierzę w jednego Dyrektora, Ojca wszechmogącego,
stworzyciela Radia Maryja i wszystkich rozmów niedokończonych. I w jedyną
słuszną satelitarną Telewizję Trwam, która z Ojca Dyrektora jest stworzona
przed wszystkimi wiekami. Moher do mohera, przelew do przelewu, dekoder
prawdziwy od jednego dystrybutora. Kupiony, a nie pożyczony, na pożytek Ojcu. A
przez Ojca Dyrektora wszystko się stało. On to dla nas moherów i
dla naszej emerytury zstąpił z eteru, i za sprawą satelitów stał się dla nas
Ojcem Tadeuszem. Włóczony po sądach, również za nas, pod Krajową Radą został
osądzony i zwindykowany. I wniósł apelację dnia trzeciego. I wstąpił do studia
Radia Maryja. I powtórnie będzie judzić wśród żywych i umarłych. A rozmowom
niedokończonym nie będzie końca. Wierzę w Radio Maryja i Telewizje Trwam, które
od Ojca Dyrektora pochodzą, które z Ojcem Dyrektorem wspólnie odbierają nasze
uwielbienie i rentę, które mówi przez Michalkiewiczów i Nowaków. Wierze w
jedyny prawdziwy, moherowy, nasz, a nie katolicki, toruński kościół. Słucham
tylko jednego Radia od świtu do północy. I oczekuję na listonosza z rentą,
którą na Radio Maryja wpłacę. Amen.