poniedziałek, 29 kwietnia 2013

~ Dżon

Przerwa śniadaniowa w biurze. Urzędnik rozwija zawiniętą w papier kanapkę. Jest to chleb z dżemem. Patrzy z obrzydzeniem i wyrzuca do kosza. Drugiego dnia to samo. Trzeciego dnia wyciąga śniadanie i nawet nie rozwijając wrzuca do kosza.

- Czemu nie sprawdzisz co tam jest? Może dzisiaj masz chleb z kiełbasą? – Pyta kolega.

- Z dżemem...

- Skąd wiesz?

- Sam robiłem.